Pomóż podopiecznemu O funduszu Regulamin ONKOFundusz Najczęściej zadawane pytania Kontakt Polityka prywatności
Pomóż podopiecznemu
Pomagasz również przekazując darowizny ze wskazaniem na Pana Jarosława. Zbiórkę możesz wsprzeć również udostępniając do niej link. PomagajMY!
WPŁATY Z POLSKI:
Odbiorca przelewu: Fundacja Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych
Adres odbiorcy: ul. Wawelska 15B pok. 03, 02-034 Warszawa
Konto: 72 1090 1883 0000 0001 3364 8201
Opis przelewu: DAROWIZNA NA LECZENIE JAROSŁAW WOJTAL
Bank odbiorcy: Santander
WPŁATY Z ZAGRANICY:
Odbiorca przelewu: Fundacja Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych
Adres odbiorcy: ul. Wawelska 15B pok. 03, 02-034 Warszawa
IBAN: PL 72 1090 1883 0000 0001 3364 8201
Opis przelewu: DAROWIZNA NA LECZENIE JAROSŁAW WOJTAL
Kod SWIFT banku: WBKPPLPP
Nazwa banku: Santander
NAJWAŻNIEJSZE, ABY MIEĆ MARZENIA
Mam na imię Jarosław Wojtal, mam 43 lata. Byłem kierowcą zawodowym. Mam troje dzieci: dwóch synów oraz córkę. Realizowałem swoje marzenie, aby mieć swój transport ciężki, ponieważ kochałem to, co robiłem i na tym się dobrze znam. Zaryzykowałem i dzięki kredytom udało mi się osiągnąć swój cel. Lecz krótko po rozpoczęciu działalności choroba, o której się dowiedziałem przekreśliła moje osiągnięcia – w prawiej stopie wykryto mi mięsaka.
Pracowałem całe swoje życie z myślą o swojej własnej firmie, szkoliłem się profesjonalnie w tym że kierunku, ciężką pracą zdobywałem zezwolenia i licencje. Niestety choroba nie pozwala mi prowadzić z trudem utworzonej działalności. Zostałem z kredytami, w spłatach pomaga mi rodzina. Moi rodzice są niepełnosprawni, zawsze starałem się im pomagać, a dziś to oni pomagają nam.
Dosyć długo wahałem się ze zgłoszeniem jako podopieczny do fundacji, zawsze uważałem, że są ludzie bardziej potrzebujący. Nie jest to kwestia honoru, zawsze cieszyłem się z tego co mam. Dziś potrzebuję pomocy w sfinansowaniu protezy podudzia, dzięki której będę mógł podjąć prace i odciążyć dzieci oraz żonę, bym mógł samodzielnie egzystować. O chorobie staram się nie myśleć lecz zdaje sobie sprawę z potrzeby dalszego monitorowania, może nawet leczenia, i że jestem w ciężkiej sytuacji.
W roku 2017 w styczniu trafiłem do lekarza rodzinnego z małym guzkiem na prawej stopie w okolicy pięty, po czym zostałem wysłany na biopsję do Centrum Onkologii w Warszawie. Niestety wynik potwierdził jednoznacznie nowotwór złośliwy – mięsak ewinga.
Datę zabiegu usunięcia guza wyznaczono na 18 maja 2017 roku. To być prosty zabieg, lecz w trakcie okazało się, że guz jest dużo większy. Wycięto mi znaczną część pięty, niezachowano marginesu z powodu ratowania funkcji stopy. Poprawnie nazwano to operacją zapobiegawczą i poprzedzoną radioterapią.
Noga zaczęła się goić nad wyraz dobrze. Jednak kolejne kontrolne badanie obrazowe i ponowna biopsja we wrześniu 2018 roku wykazały nacieki, czyli wznowa i konieczność amputacji kończyny dolnej prawej na wysokości 1/3 podudzia. Zabieg wykonano w październiku, także w COI w Warszawie. Przez półtora roku byłem w szoku, poruszanie wiązało się z olbrzymim bólem, czekałem z nadzieją na to, że kiedyś noga się zagoi, że skończy się ten koszmar.
Proszę państwa o pomoc w zbiórce środków na protezę, dzięki której mógłbym samodzielnie funkcjonować. Wstępna wycena to koszt około 38 tysięcy złotych.
Za pomoc i wsparcie serdecznie dziękuję!
Jarosław Wojtal